poniedziałek, 27 kwietnia 2009

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

 > Życie <


Życie jest tak gwałtowne! Przerywa, nie słucha,

napada, krzyczy, tupie, męczy, zmienia maskę,

że aż sen ma gorączkę, śpiąc w różowych puchach,

i bladym skrzydłem mocno bije o posadzkę.


Potrzeba tylko słowa, tylko gestu, listu,

by się złote pierścienie wygięły, skręciły,

by spłonęły tęsknoty jak suknie z batystu

i pękło serce z wielkiej słabości i siły.




Brak komentarzy: