> Bal szalony <
Za późno o kilka lat
Dostałam zaproszenie na bal
Wymarzona suknia, złote buty i szal
Za późno o kilka lat -myślałam
Czy to w żyłach krew czy wino?
Skąd ten słodki lęk?
Czy to szatan szepce "pij i tańcz dziewczyno
jeśli przed czymś uciec chcesz"?
Za późno o kilka lat -myślałam
Czy to w żyłach krew czy łzy?
Skąd w kieliszku białe wino
I czemu on nie mówi do mnie nic
Tylko tańczy z inną dziewczyną
Za późno o kilka lat
Na dzień, który może się zdarzyć
Na powrót do świata marzeń
A dziewczyna zniknie z twego życia jak tęcza
I pocierpi żeby nie pamiętać
O mnie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarzy:
Bardzo fajny wiersz. Skojarzył mi się z moim, w podobnym nastroju:
Przestałem słyszeć wycie wilka
wzywające na bal.
Zniknęła gdzieś szara gęstwina
niewidzialnych, grubych pni,
i zapachu zgniłych liści.
Zapodział się senny kompas,
który kiedyś bezbłędnie
wskazywał kierunek.
Wiązałem tyle oczekiwań
z przyjęciem, które miało się odbyć
na niedostępnych polanach.
Dziesiątki mioteł,
wytworne fraki,
wieczorowe suknie,
tajemnicze oczy,
pełne tajemniczych historii,
zagadkowe uśmiechy,
pełne zagadkowych buntów.
Zaproszenia do miejsc ze snów,
kurtuazyjne wymiany uprzejmości.
Tak, tak wiele mnie ominęło.
Myślę, że nadszedł czas,
by znów czujnie wsłuchiwać się
w nocne szmery.
Pozdrowienia:)
wystarczy zapamiętać tęczę
i już NIC NIE ZNIKA :)
tak bywa z zaproszeniami.
najczściej przychodzą za późno.
Agata Budzyńska, wspaniała osoba, wspaniała artystka!
Prawdziwa. Zaczynałam od jej wierszy.
Holden: Zapamiętam i kiedyś Ci o niej opowiem.
Prześlij komentarz