Wszystko nie tak, już dość!
Popłynie jeśli do tej rzeki wejdzie..
Sama jest sobie winna
Zapatrzona w koleżanki z dawnych lat
Każda kogoś kocha..
Robi w życiu fajne coś
Ma piękne mieszkanie -takie przemyślane
I pomysłów tysiące.. i znajomych
Powinna przemilczeć jak dawniej
Ale serce tonie w rozpaczy
Ile czasu można wycierać nos
Wczorajsza chusteczką
I znów jest jej zimno..
Cholernie zimno
Łzy
Jak grochy u małego dziecka
Tłumaczy chorobą, która buduje
Irytacje nad wszystkim..
Nad samą sobą
Wyrzekła się złej kilkanaście lat temu
Koniec jest bliski czuje od miesięcy
Nagle nadzieja.. może żyć normalnie
Dzieli ze światem wszystkie swoje żale
Złym sądom kolory tęczy nadaje
Już późno.. zamyka oczy..
Umiera..
Ciało na brzegu zostaje
O mnie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz